Wpis dzisiejszy jest wyjątkowy z trzech powodów. Po pierwsze dzisiaj jest dzień moich 40 urodzin, które spędzam sobie na wybrzeżu Atlantyku z Panią Matką życia mego światłem. Z tej okazji zdradzę Wam 40 faktów o mnie, które to fakty będą częściowo odpowiedzią na Wasze pytania, które mogliście mi zadawać w specjalnym wpisie (kto nie skorzystał niech żałuje, następna okazja za rok). Częściowo, bo pytań nie naskładało się 40 i musiałem je sobie sam uzupełnić pikantnymi szczegółami. W ubiegłym roku dałem Wam 39 rad na 39 urodziny, w tym się odsłaniam. I prywatność swoją.
A po drugie ten wpis jest wyjątkowy, bo pierwszy raz na blogu trochę Was oszukuję, bo moje urodziny były tydzień temu i tylko sprytnie podmienię datę, żeby się wszystko zgadzało. Jednakowoż mi wybaczycie, bo byłem we Francji, ceny internetów tam drogie są, a takiego małego blągera nie stać na relację live. Poza tym heloł – świętowałem z MałąŻonką, więc zapomnijcie o live, bo ja wstydliwy jestem. A jak bardzo, to się zaraz okaże. Uprzedzam, że wpis będzie pewnie najdłuższy ze wszystkich dotychczas i to jego trzecia wyjątkowość.
Ale 40 to 40 i nie powalczę, prawda?
To co? Lecimy?
1. Jaką masz grupę krwi?
2. Jak masz na drugie imię? (pytanie odautorskie)
Ładnie, OK?!?!
3. Kiedy zobaczymy Cię live: transmisje, nagrania, porady życiowe?
Nie wcześniej niż w styczniu, mam już na to sprytny plan. Może się uda przed Bożym Narodzeniem, ale raczej przypuszczam, że wątpię, bo jednak z bloga nic nie wynika w postaci brzęczącej mamony, a tu trzeba prezenty kupić przecież rodzinie. A Louboutiny kosztują, prawda?
4. Jak wygląda biznes projektanta od kuchni (nie w tym sensie oczywiście, że projektujesz kuchnie:D ) mam na myśli jak się do tego zabrać, żeby jakoś się rozkręcić i jaka jest rzecz, która najbardziej Cię rozczarowała jeśli chodzi o projektowanie?
Będzie o tym niedługo wpis, bo to temat rzeka. Do tego rwąca, kręta i strasznie zdradliwa.
5. Gdybyś miał w skrócie napisać o swoich najważniejszych światopoglądowych zapatrywaniach takich jak: religia, aborcja, orientacja seksualna, preferowany model gospodarczy, stosunek do kłamstwa, kłamstwa w czasie stosunku itp., to w jakim edytorze tekstu byś to zrobił?
To pytanie na wskroś rozdziera mą duszę, bo jako z wykształcenia informatyk, a potem z zawodu admin i następnie analityk, skłaniałbym się do napisania jakiegoś skromnego kawałeczka kodu np. w SQL. Ale że los okrutny mnie kilka lat temu przerobił na projektanta, to chyba jednak wyrysowałbym to sobie w CADzie, coby było milsze dla oka. A potem jeszcze zwizualizował, a co!
PS. Kocham kolegę theriona, pokochajcie go i Wy o TUTAJ.
6. Góry czy morze?
Zależy kiedy. Ostatnio z powodzeniem łączyłem jedno z drugim w Grecji, kiedy uskuteczniałem urlop na Zakynthos. Nie lubię smażingu i plażingu, ale uwielbiam nurkować. Z kolei uwielbiam górskie widoki, ale niekoniecznie pociąga mnie jakiś straszliwy wyryp i dotarcie na szczyt resztką sił. Jak to mówiła Dżoana – to skomplikejted.
Tutaj nastąpi przerywnik, gdyż skończyły się Wam drodzy czytelnicy pytania do mnie, szanujecie moją prywatność albo się wstydzicie. W związku z tym podstępnie wykorzystam fakt, że zostałem nominowany do Liebster Blog Award przez Wariacje nie zawsze na temat oraz Mały Skrzacik, którym za nominację dziękuję. Jest ktoś, kto nie wie o co cho? To wyjaśniam – nominowany bląger dostaje 11 trudnych pytań o życiu i miałkości wszechświata, dzielnie na nie odpowiada i następnie nominuje następnych 11 nie mszcząc się na tych, którzy kazali mu się wyzewnętrzniać. No i trzeba poinformować nominowanych, że mają wywlec na światło dzienne swoje brudne sekrety. No i zadać te 11 pytań, ale o tym w następnym odcinku. Lecimy?
7. Czy założyłbyś/abyś bloga jeszcze raz?
To mój trzeci blog. W 2006⁄7 roku pisałem na interii i bloxie jako mickey1976, więc chyba jestem nałogowcem. Tak.
8. Co jest Twoim motorem działania?
Seks i pieniądze, przecież podobno nic innego się w świecie nie liczy.
9. Gdybyś miał/a możliwość zacząć od nowa swoją ścieżkę zawodową, czy coś byś zmienił/a?
Nie przerywałbym blogowania w 2007 roku – teraz jeździłbym na konferencje, jadł dobre rzeczy i wiódł próżniaczy żywot blągera za #dary_losu. I tłum by mnie kochał oraz rzucał majtki na scenę.
10. Co Ty tutaj robisz?
Jezuuu, nie wiem…
11. Gdybyś miał/a być zwierzęciem, to jakim?
Jakimś fajnym – Jaguar F‑Type może?
12. Co robisz, kiedy masz czas tylko dla siebie?
Nie pamiętam. Ale chyba nic. Tak dla odmiany.
13. Jaką cechę charakteru cenisz w ludziach najbardziej?
Fajny tyłek, zgrabne nogi i fallujący biust. Aa, charakteru…
14. Czy lubisz ludzi?
Przeważnie tak.
15. Jakiego znanego blogera chciałbyś/abyś spotkać i dlaczego?
Tomka Tomczyka vel Kominka vel Jasona Hunta. Bo moim zdaniem dzięki niemu polska blogosfera wygląda tak, jak wygląda. I mam wrażenie, że charakterem jest trochę podobny do mnie. A z kolei ja niedługo będę miał tyle samo włosów, co On.
16. Z domu nie ruszasz się bez…?
Telefonu. Jak żyć bez telefonu?.
17. Gdybyś na jeden dzień mógł/mogła się z kimś zamienić “na życie” – kto by to był?
Łysy z Brazzers.
18. Która pora roku jest Twoją ulubioną i dlaczego?
Nie mam jakoś szczególnie ulubionej, ale nie cierpię wczesnowiosennej i późnojesiennej szarości i pluchy.
19. Twoja ukochana bajka z dzieciństwa to…?
Ja miałem smutne dzieciństwo, bo kiedyś w niedzielę nie było Teleranka. Aaa, nie wiesz, co to Teleranek?
20. Na co byś się nigdy nie odważył/a?
Tak naprawdę nie wiem – wiele razy w życiu mówiłem, że czegoś nie zrobię i robiłem. Bywało tez odwrotnie. Czasami żałowałem, czasami nie. Generalnie nigdy nie mów nigdy.
21. Co wolisz góry czy morze? Dlaczego?
Było w p. 6 – chyba trochę oszukuję. Dobra, dorzucę jeden gratis.
22. Dlaczego prowadzisz bloga?
Na to trudne pytanie odpowiadam TUTAJ.
23. Najpiękniejsze wspomnienie z dzieciństwa?
Wakacje u babci na wsi w Izbicy, gdzie mało brakowało, a sikałbym z ⇒Niewyparzoną Pudernicą do jednej piaskownicy. Jakieś kilkanaście lat brakowało.
24. Jaka jest Twoja ulubiona potrawa?
Ciężko powiedzieć, bo ja lubię dobre żarcie i nie zamykam się na nowe doznania. Zmienia mi się to stale.
25. Co chciałbyś/-abyś zmienić/udoskonalić w swoim blogowaniu/fanpagu?
Chciałbym mieć czas na regularne pisanie. No i chciałbym wreszcie skumać, o co chodzi z tymi wszystkimi mediami socjalnymi i dlaczego słabe blogi mają rewelacyjne zasięgi, a mój słaby blog ma słabe.
26. Gdzie chcesz jechać na urlop?
Wszędzie. Ale tak na poważnie – chciałbym wszędzie.
27. Czy lubisz czytać książki? Dlaczego?
Uwielbiam. Nie wyobrażam sobie życia bez książek. Ale dlaczego, tego nie wiem…
28. Czy masz w domu zwierzę?
Mam dwójkę dzieci. Wystarczy mi…
No dobra, a dalej to już ja sam…
29. Mam świetną pamięć do twarzy…
Za 25 lat, jeśli Cię zobaczę i nie przytyjesz o 50 kg, to na pewno będę miał wrażenie, że Cię znam. Po pewnym czasie skojarzę też skąd. Ja pamiętam zdarzeniami i emocjami, więc jeśli mnie wkurwisz to zapamiętam Cię na pewno.
30. … i nie mam do liczb.
Nawet kiedy rysuję projekt, to wymiary sprawdzam za każdym razem, kiedy są mi potrzebne. Nie pamiętam wysokości kondygnacji czy długości ściany. Co dziwne – doskonale pamiętam wszystkie potrzebne mi numery, czyli PINy, PESELe, numery dowodów czy daty, o ile są dla mnie ważne.
31. Jestem słoikiem z małego miasta, który po studiach pozostał we Wrocławiu.
Urodziłem się i wychowałem w Hrubieszowie? I nie przejmuj się, jeśli nie wiesz gdzie to jest.
32. Zdałem za pierwszym razem na prawo jazdy, chociaż jeździłem chyba najgorzej z naszej bandy.
Cały trik polegał na tym, że wymieniłem okulary na takie, przez które widziałem w ogóle drogę i znaki.
33. Mam ‑6,5 dioptrii na każde oko…
I paniczny lęk przed grzebaniem w oczach. Do tego stopnia, że nie nosze kontaktów, bo się boję. Tak samo boję się zrobić laserową korekcję wzroku. Ale kiedyś się zdecyduję. Chyba.
34. Raz mnie wywalili ze studiów.
Z czym się wiąże ⇒śmieszna historyjka z wadą wzroku i ⇒komisją lekarską WKU. Nie wiesz co to WKU? Szczęściarzu…
35. Na które szybko wróciłem…
…i które skończyłem. Jestem absolwentem Politechniki Wrocławskiej, Wydział Informatyki i Zarządzania, nr indeksu 76794 (mówiłem, że dziwnie u mnie z tymi liczbami).
36. Nie cierpię informatyki…
Nie nadaję się do tego, chociaż od piątej klasy szkoły podstawowej marzyłem o zostaniu informatykiem. Przeszło mi mniej więcej po I albo II semestrze. Nie było wtedy mody na gap year i szukanie swojej drogi za pieniążki rodziców, więc po 7 latach skończyłem to, co zacząłem. A śmieszne jest też to, że rozpoznam informatyka po max 10 minutach rozmowy. To specyficzni ludzie. Bardzo.
37. Mam niesamowicie mocny łeb do picia.
Wiem, że nie ma się czym chwalić, ale kiedy powiesz mi “pijemy do zgonu, ja stawiam” to nie licz na wariant ekonomiczny. Pocieszające jest to, że ja prawie nie piję alkoholu poza piwem i winem – nie ciągnie mnie zupełnie.
38. Kiedyś lubiłem Lisę Ann, ale teraz wolę Brandi Love…
Jeśli jesteś facetem i mówisz, że nie wiesz o co chodzi, to kłamiesz.
39. ⇒Potrafię zasnąć właściwie wszędzie, byle było w miarę poziomo…
…ale mam czujny sen. Do tego czujny wybiórczo, bo nie zbudzi mnie burza z piorunami, ale zbudzę się kiedy Tymoński zaczyna coś jojczyć przez sen. Nawet kiedy mam wielkiego stresa, to zasnę, ale obudzę się krótko później i już się będę wiercił.
40. Mój ulubiony zapach damski to Amor Amor Cacharela…
…wyczuję go jak ćma agrypina olbrzymia samicę. Albo jak rekin kroplę krwi.
41. Moim marzeniem jest mieć sześciopak…
W tej kwestii jestem dziwny – jak trafiam pod czyjeś skrzydła, czy to dietetyk czy trener personalny, to co do joty wszystkiego przestrzegam i pilnuję, oczywiście kiedy już ustalimy plan i wpasujemy się w mój napięty grafik. Problem się zaczyna, kiedy zostaję sam swoim sterem i okrętem. Wtedy jest dupa. Dlatego chętnie bym został schudnięta twarzą kogoś, kto się na tym zna, ale to musi być opieka kompleksowa. Nie, że masz tu wytyczne radź sobie sam – ma być “na śniadanie dwa listki sałaty, 50 przysiadów, minuta deski i łyk wody źródlanej”. W kwestiach, na których się nie znam oddaję się zupełnie w ręce fachowców. Dlatego nie lubię lekarzy partaczy.
42. Uwielbiam kobiety w szpilkach…
A zwłaszcza jedną.
43. Bez szpilek też Ją uwielbiam.
W szpilkach i bez niczego więcej też…
A na koniec niespodziewajka audio, która miała się pojawić live, ale jakoś tak nie ogarnąłem, jak to zrobić. Taki dupa bląger ze mnie. Możecie posłuchać, jak brzmię zadyszany złażąc ze skarpy po obejrzeniu zachodu słońca.
Wszystkiego najlepszego moi Czytacze.