Rok temu, na 39 urodziny wydałem drukiem moje 39 przemyśleń na 39 urodziny, gdzie dzieliłem się z Wami moimi życiowymi mądrościami i radami, które oczywiście możecie sobie przyswoić a możecie też olać. Pomyślałem sobie, że powtórzenie tego manewru nie do końca jest dobrym pomysłem, bo nie mogę się zdecydować, czy mam dopisać po prostu jeden punkt więcej, czy dać Wam w gratisie kolejnych 40 mądrości i w efekcie będziecie ich mieli aż 79. A wiadomo, że co za dużo to i świnia nie zje, więc plan jest inny.
Staram się rozdzielać pewne aspekty mojego życia prywatnego od tego blogowego – niby cośtam o sobie piszę tu i tam, niby opisuję miejsca i przeżycia, ale tak naprawdę za wiele o sobie nie zdradzam. I dlatego postanowiłem Wam się siebie trochę przybliżyć. Tak trochę oswoić, bo wiadomo, jak zwierz oswojony, to nie szczy gdzie popadnie tylko do kuwety i nie strach go głaskać, bo nie drapnie pazurzyskiem.
Ale o so chozi?
A o to, że pod tym wpisem możecie zadawać mi pytania o co tylko chcecie, a ja na nie odpowiem. Albo i nie, jeśli zahaczą za bardzo o moją sferę prywatną, czyli MałąŻonkę i Dzieciorki. A ile to jest za bardzo to tak naprawdę zdecyduję sam, ale nie będę bardzo krwiożerczy i nie będę się pastwił nad pytaniami z gatunku durnych. Bo przecież pytań głupich nie ma, są tylko głupie odpowiedzi, a w tych jestem miszczem. Jak to mawiał Wielki Wieszczu “Spuszczaj się na mnie, w niczym nie uchybię.”
Gdyby tych pytań uzbierało się 40, to zrobiłybyście mi świetny prezent urodzinowy, bo będzie mi prościej popełnić urodzinowy wpis. Zamykam budkę załóżmy, że w dalszej połowie października, może 18, co?
O co można pytać?
Jak napisałem powyżej – o wszystko. Prawie. Możecie pytać o coś, co Was interesuje odnośnie mnie osobiście czy też mojego fachu. O tematy blągowe, instagramowe, zdjęciowe, dietowe, wyznaniowe, światopoglądowe czy polityczne (blueee). Czy łatwo się projektuje cośtam, albo jak rozwiązać w jakimś wnętrzu cośtam, czyli tematy projektowo-wnętrzowe. Jak smakował spirytus pity na wschodzie i jak smakuje chupa-chups pity na zachodzie? Jak się żyje we Wrocławiu? Czy można zmieszać macicę z wątrobą? Wolisz cycki czy dupę? Zresztą – mam sam siebie pytać, czy to Wasze zadanie? No heloł…
O co nie wolno pytać?
Zapytać można o wszystko, ale nie na wszystko odpowiem. Masz kobiecą intuicję – daj jej działać.
No to co? Lecimy Dziewczyny (i chłopaki)?