Rok się kończy, za chwilę pójdziemy wszyscy się napić i pobawić trochę, co w efekcie przyniesie w Nowy Rok kaca, a we wrześniu może i potomka. Ale nie wybiegajmy tak daleko w przyszłość, skupmy się na razie na przeszłości, tak jakoś 12 miesięcy wstecz. Co się działo u mnie na blogu? Podobno google wie wszystko, więc popatrzmy, co mówiło do mnie przez ostatni rok. Bo przecież bez sensu wrzucać TOP 5 wpisów najdłuższych, najkrótszych czy najbardziej zielonych, prawda? Podsumowanie 2016 na blogu będzie własnie takie, bo nie chce mi się grzebać w innych statystykach, które tak naprawdę nikogo nie obchodzą. Moje osobiste i pozablogowe podsumowania tym bardziej, a poza tym one są osobiste i pozablogowe, co Wam będę cenny czas zabierał, nie?
Zanim zaczniemy heheszki chciałbym z dumą oznajmić, że najczęściej do mnie wchodzą czytelnicy po haśle “dizajnuch”. Wiecie dlaczego z dumą? Bo sam wymyśliłem to słowo, więc jeśli ktoś mnie wyszukuje w necie, to raczej nie szuka francuza do końca bez, prawda? Choć ni kuta nie rozumiem, po co to wyszukują, skoro adres bloga właściwie ten sam.
“zabawa w doktora blog”
A Tatulo mówili, coby na medycynę iść, a nie tam do komputrów siadać. Może otworzę kącik porad medycznych? Albo na yt wrzucę jakieś filmiki z takich zabaw? Tylko nie bardzo wiem, co by to miało być – przeszczep wątroby czy trepanacja czachy?
“bieg nudystów”, “na plaży nudystuw”, “facet nudysta”
Zazwyczaj jestem trzeźwy, kiedy coś wrzucam do internetów, ale zazwyczaj to nie zawsze przecież, a wiadomo, że człowiek czyni różne głupoty pod wpływem – jeśli przeoczyłem gdzieś moje nagie zdjęcie, to mi wybaczcie i nie rzygajcie za mocno, ok?
“goły tyłek chłopaka”, “blog z nagimi facetami”, “goły facet na plazy”
Nie no, ale poważnie – dajcie mi znać, czy gdzieś nie pozuję w toplesie, bo mi się strasznie czytelniczki rozczarowują, jak szukają jakiegoś maczo z klatą jak wydepilowany czołg a znajdują mnie z moherowym bojlerem zamiast sześciopaka.
“rozpięta koszula sexy”, “fajny i mocny zbudowany facet”
Jezuuu, “rozczarowanie” powinienem wpisać w opis bloga…
“co podniecającego napisać facetowi na poczàtek dnia”, “jak zrobic loda facetowi”, “jak kobieta dogadza facetowi w sypialni”, “jak zrobić facetowi dobrze blog”
Po pierwsze – muszę jakoś tych ludków ze sobą spiknąć, bo jedni pytają, a drudzy znają perfekcyjną odpowiedź (tak, dokładnie, słowa “podniecającego” i “początek dnia” jakoś mi się nie kleją ze słowem “napisać”). A po drugie… Hmm… Tematyka mojego bloga skręca w dziwne rejony najwyraźniej, a ja tego nie zauważam – gdzie popełniam błąd? I ile brać za porady?
“ostra romantyczna gra wstępna”, “męska romantyczna gra wstępna ostre filmiki”
“Ostra” + “romantyczna” + “gra wstępna”? I’m too old for this shit…
“ecycki.pl blog”, “blog o cyckach”
Ten, kto teraz nie sprawdził ecycki.pl niech pierwszy rzuci kamieniem… Ja tam dodaję do ulubionych.
“asia klaja instagram”
Ani nie sprawdził, kto to jest Asia Klaja (ja tam dalej nie wiem, ale jeszcze bardziej dlaczego ktoś jej szuka u mnie?). Asieńko, jak mnie czytasz, to się odezwij.
“kawaly wczesny wytrysk pozycja 69”
Eno, tu się wcale nie ma z czego śmiać!!
“rowek w dupie zmiachany”, “związani wydymani”, “laski obcina jądra”
Boję się…
“tapety kobiet w lozku”
Oj ktoś był rozczarowany jak rano wytrzeźwiał po melanżyku. A mówiłem – pić trza umić!!
“koziorozce maja przejebane w zyciu”
Wróżbita Maciej dwie domeny dalej.
“moj facet ma urodziny”, “59 lat minelo facetowi”
Hehe, a mi jeszcze nie..
“czy siĘ obraziĆ na faceta jak powiedziaŁ ze jestem ryczĄcĄ czterdziestkĄ?”
Zgłupiałaś?!?! Toż to najlepszy komplement, jaki kobieta może w pewnym wieku usłyszeć zaraz obok “wyglądasz dużo młodziej”. No, chyba że masz mniej niż 25 lat, wtedy ten, zainwestuj w tiktaki…
“krotkie opowiqsaniw o seksie”
Nie piszę o seksie. Nie opowiadam tym bardziej. Na pewno nie na trzeźwo.
“co napisać hopakom na timbwrze”
Napisz “koham ciem”, na pewno kupi Ci goździka zanim Cię pżeleci.
“dlaczego chcą mieć dużego”
Bo duży może dużej, pisałem o tym TUTAJ.
“sex blogerka”
Kochanie, czy Ty mi tu grzebiesz coś jakoś na blogu??
“bogaci faceci czy sa wyuzdani”
Raczej nie jestem bogaty, ale jak mi zafundujesz fajną uzdę to pokłusuję jak Karino w Wielkiej Pardubickiej.
“obrazilam sie na faceta”, “facet to pizda”
No i co ja Ci dziewczyno poradzę? Pocieszyłbym Cię, ale mam założoną uzdę i nie mogę.
“닉 주디”
WTF?!?!
Tak to się u mnie na blogu przez ten miniony rok kręciło. Jak na kogoś, kto o seksie nie pisze, mam zastanawiająco dużo seksualnych wejść. Czas jakoś rozważniej tematy dobierać, bo mi się do dupy dobierze kto inny i zrobi z niej jesień średniowiecza.
Mówiąc krótko, to był dla mnie dobry rok – i blogowo, i osobiście.
I tego samego życzę Wam – dobrego roku, tak po prostu.
PS. A teraz sio sprzed komputerów i pamiętajcie, żeby się wcześniej napić rosołu, to więcej włazi, a potem w razie potrzeby gładko wyłazi.