DIY – Projektowanie kuchni #7: Przestrzeń ponad blatem kuchennym.

 

Wie­cie, gupie to jest strasz­nie, że spę­dzam w pra­cy naście godzin dzien­nie pro­jek­tu­jąc ludziom wnę­trza, i kie­dy mam wresz­cie chwi­lę odde­chu i sia­dam do pisa­nia wpi­su na blo­ga, to męczy mnie wewnętrz­na potrze­ba pocią­gnię­cia dalej cyklu o pro­jek­to­wa­niu wnętrz, któ­ry jakoś był padł pra­wie rok temu. I leży, i kwi­czy, i nic się z nim nie dzie­je. A jak­by nie było – nobles­se obli­ge i dizaj­nuch bez pro­jek­to­wa­nia jest jak ryba bez rowe­ru. No nie pole­ci dalej, ni chuinki.

Dla­te­go odku­rzam dział DIY dla maj­ster­ko­wi­czów, któ­rzy nie­po­mni moich rad, chcą sobie zapro­jek­to­wać kuch­nię sami. Był odci­nek o elek­trycz­nych gadże­tach w kuch­ni, opi­sy­wa­łem fron­ty meblo­we gład­kiefron­ty fre­zo­wa­ne, pod­po­wia­da­łem Wam też, jaki blat wybrać do kuch­ni. Dzi­siaj więc będzie o tym, co zro­bić ponad bla­tem kuchen­nym, bo to nie tako – opier­dzie­lić kafla­mi i z bań­ki. To nie stu­dia, tu trze­ba myśleć, jak to mawia­ją fahof­f­cy na budowach.

 

Co więc wybrać na ścianę w kuchni ponad blatem?

Jest to prze­strzeń nara­żo­na na inten­syw­ne zabru­dze­nia –  musi sta­wić czo­ło tłusz­czom pry­ska­ją­cym z patel­ni, gorą­cej wodzie i parze, kro­plom ciast czy kok­taj­li, któ­re ucie­kły nam z blen­de­ra i wresz­cie pły­nom czysz­czą­cym te wszyst­kie zabru­dze­nia. A jed­no­cze­śnie ścia­na w kuch­ni jest ele­men­tem nasze­go wnę­trza, z któ­rym powin­na współ­grać i do któ­re­go powin­na paso­wać, praw­da? A moż­li­wo­ści jest znacz­nie wię­cej, niż lam­pe­ria z far­by olej­nej czy płyt­ki zaosz­czę­dzo­ne przy kła­dze­niu pod­ło­gi. Dużo zale­ży od tego, jaką mamy kuch­nię, oraz jaki mam w tej kuch­ni blat. No i oczy­wi­ście od zasob­no­ści port­fe­la, choć tutaj aku­rat sta­re dobre kafle nie­ko­niecz­nie wycho­dzą naj­ta­niej. Ale od nich zaczniemy.

 

Oczywista oczywistość – fafle

Na chwi­lę obec­ną, pro­du­cen­ci ofe­ru­ją wręcz nie­skoń­czo­ną licz­bę deko­rów, kolo­rów, struk­tur czy roz­mia­rów. Dzię­ki temu moż­li­we jest dopa­so­wa­nie odpo­wied­nich pły­tek do każ­de­go wnę­trza bez wzglę­du na to, czy jest ono rusty­kal­ne z mnó­stwem ozdob­ni­ków retro czy też nowo­cze­sne, wręcz ste­ryl­ne. Przy wybo­rze pły­tek pamię­tać nale­ży po pierw­sze o tym, że duże, pła­skie i szkli­wio­ne powierzch­nie są dużo łatwiej­sze w utrzy­ma­niu czy­sto­ści niż mato­we czy ze struk­tu­rą. Po dru­gie nale­ży dobrać do kafli odpo­wied­nią fugę odpor­ną na tłusz­cze i prze­bar­wie­nia – tutaj spraw­dza się fuga epoksydowa.

To, czy uży­je­my dużych kafli, drob­nych, czy też wręcz mozai­ki zale­ży w dużej mie­rze od tego, jaki cha­rak­ter ma wnę­trze. Do kuch­ni nowo­cze­snych bar­dziej pasu­ją jed­no­li­te tafle bez spo­in, do zabu­do­wy w sty­lu retro – drob­ne kafel­ki bądź mozai­ka wła­śnie. Ale nie zawsze i nie ma się co trzy­mać sztyw­nych reguł.

kafle ponad blatem

Nie do koń­ca to widać, ale tutaj mamy faj­ne  fal­lu­ją­ce fafle 3D

kafle ponad blatem

Wiel­kie, ogrom­ne, gigan­tycz­ne fafle imi­tu­ją­ce kamień natu­ral­ny. Faj­ne, nie?

mozaika ponad blatem

Prze­ślicz­ne drob­ne moza­jecz­ki ponad zie­lo­nym żył­ko­wa­nym bla­tem – żałuj­cie, że tego nie widzie­li­ście na żywo…

kafle ponad blatem

A tutaj nie­wiel­kie (10×10) fafle ze spę­ka­ny­mi kra­wę­dzia­mi i pomię­dzy wsta­wio­ne ele­men­ty ozdob­ne. Wypas, nie?

 

Szklane ściany, jak w “Przedwiośniu” u Mickiewicza

Szy­ba na ścia­nie to roz­wią­za­nie bar­dzo prak­tycz­ne – fakt jest fak­tem, że na szkle łatwo dostrzec każ­dy zaciek, ale tak samo łatwo go prze­je­chać pły­nem do mycia naczyń i zaki­lo­wać. Przy pły­tach gazo­wych albo cera­micz­nych koniecz­nie trze­ba szy­bę har­to­wać (nie, nie wystar­czy wysta­wić na mróz). W przy­pad­ku pły­ty induk­cyj­nej nie ma takiej potrzeby.

Tutaj też mamy kil­ka moż­li­wo­ści – może­my sobie coś wycu­do­wać na ścia­nie (tape­ta, foto­ta­pe­ta, tynk ozdob­ny itp.) i potem przy­kryć to prze­zro­czy­stym szkłem mon­to­wa­nym na spe­cjal­ne zacze­py. Nie do koń­ca takie roz­wią­za­nie pole­cam, bo takie szkło nie jest szczel­ne i wcze­śniej czy póź­niej pomię­dzy naszą szyb­ką, a naszą ścian­ką zbie­rze się mówiąc krót­ko syf. Któ­ry to syf trze­ba co jakiś czas wyczy­ścić. A żeby ten­że syf wyczy­ścić, to trze­ba szkło zdjąć. A to wca­le nie jest takie pro­ste i faj­ne. Ale jak ktoś bar­dzo chce, to co ja mu będę bro­nił, nie?

ponad blatem

Tutaj jakaś depre­syj­na foto­ta­pe­ta za szyb­kom, a na szyb­ce odbi­cie Pani Matki…

ponad blatem

A tutaj za szyb­kom struk­tu­ral­ny tynk w cenie worek monet za m²

 

Szkło na ścia­nie w kuch­ni moż­na sobie takoż przy­kle­ić, jeśli jest nie­prze­zro­czy­ste. Pasu­je ono zazwy­czaj do kuch­ni nowo­cze­snych, mini­ma­li­stycz­nych, choć w kuch­niach retro rów­nież moż­na zna­leźć na nie miej­sce (tutaj bar­dziej moim zda­niem pasu­je szkło fusin­go­we, czy­li zgrze­wa­ne z kil­ku warstw, pomię­dzy wkła­da się róż­ne ele­men­ty ozdob­ne – dro­gie toto jak jasna cho­le­ra). Mamy do wybo­ru róż­ne rodza­je szkła, róż­ne kolo­rów, a nawet moż­na sobie szkło ola­mi­no­wać albo nadru­ko­wać i wte­dy może być na nim wszyst­ko – od zia­re­nek kawy, poprzez pia­ski Saha­ry aż do gołej dupy. Sky is the limit.

ponad blatema

No dobra, szem­rzą­cą rze­czuł­kę moż­na również…

ponad blatem

A cza­sa­mi moż­na tak, że nie do koń­ca wia­do­mo, co to…

ponad blatem

A cza­sa­mi moż­na po pro­stu na gładko…

 

Wyklejanki

My oso­bi­ście bar­dzo czę­sto pro­jek­tu­je­my pane­le z pły­ty lami­no­wa­nej czy lakie­ro­wa­nej nawią­zu­ją­ce do kolo­ru kuch­ni, któ­re są po pro­stu przy­kle­jo­ne do ścia­ny. Takie roz­wią­za­nie jest bar­dzo este­tycz­ne i spój­ne wizu­al­nie z pozo­sta­łą zabu­do­wą, a jed­no­cze­śnie takie pane­le są łatwe w utrzy­ma­niu czy­sto­ści nie­mal­że jak szkło. Dla odważ­nych albo bar­dzo pra­co­wi­tych roz­wią­za­niem podob­nym jest przy­kle­je­nie pane­li z drew­na bądź sklej­ki, ale zabez­pie­cze­nie takie­go mate­ria­łu przed ata­ka­mi kuchen­nych par, tłusz­czy czy bru­dów wyma­ga zasto­so­wa­nia dro­gich środ­ków che­micz­nych bądź lakie­rów, a jak wia­do­mo, budżet rzad­ko jest z gumy.

ponad blatem

Cza­sa­mi, kie­dy wszyst­ko się odbi­ja dooko­ła, to i fotop­stryk się odbi­je – nie zwra­caj­cie uwagi…

ponad blatem

Cała ścia­na z drew­na? Panie, a korniki??

 

Kamień na kamieniu, na kamieniu kamień, a na tym kamieniu, jeszcze jeden kamień

Dla tych klien­tów, któ­rym Bodziu nie poską­pił zło­tych monet, dosko­na­łym mate­ria­łem na ścia­ny w kuch­ni jest kamień natu­ral­ny, kon­glo­me­rat kamien­ny czy mate­riał kom­po­zy­to­wy np. corian. Czym one się róż­nią możesz sobie poczy­tać w poprzed­niej czę­ści o bla­tach. Tutaj rów­nież zale­tą jest wygląd oraz to, że całość zabu­do­wy kuchen­nej jest w jed­nym kli­ma­cie i uni­ka­my prze­ła­do­wa­nia róż­ny­mi mate­ria­ła­mi. Acz­kol­wiek trze­ba tutaj ostroż­nie, żeby nie prze­do­brzyć, bo bar­dzo czę­sto bla­ty maja bar­dzo boga­te żył­ko­wa­nie, któ­re nie­ko­niecz­nie dobrze wyglą­da na pio­no­wych powierzchniach.

ponad blatem

Cza­sa­mi na bla­cie i ponad bla­tem jest to samo. Ale chy­ba nie jest nud­no, co?

 

Loft it baby

Nato­miast jeśli ktoś jest bar­dzo odważ­ny, albo bar­dzo mało gotu­je, to moż­na sobie prze­strzeń nad bla­tem wyło­żyć cegłą lub kamie­niem struk­tu­ral­nym. Wyglą­da to obłęd­nie, ale ja oso­bi­ście nie chciał­bym czy­ścić tych wszyst­kich zaka­mar­ków np. z cia­sta nale­śni­ko­we­go. Fakt – takie powierzch­nie się odpo­wied­nio impre­gnu­je, żeby brud nie wni­kał w mate­riał, ale jak­by nie było nie jest to gład­ka powierzch­nia, po któ­rej wystar­czy prze­le­cieć szma­tą i mamy glanc­ko aligancko.

ponad blatem

Tutaj cegieł­ka w sty­lu natu­ral cegieł­ka

ponad blatem

A tutaj cegieł­ka w sty­lu whi­te cegieł­ka.

ponad blatem

A tutaj cegieł­ka w sty­lu eeee… red cegieł­ka.

 

A jeśli się ma dizaj­nu­cha fachow­ca, któ­ry nie będzie się bał poeks­pe­ry­men­to­wać, to w faj­ny spo­sób połą­czy te roz­wią­za­nia i stwo­rzy Wam coś, na widok cze­go sąsie­dzi znio­są jaj­ko z zazdro­ści. Ale Wy wte­dy nie bądź­cie psi­ku­ty i daj­cie im numer do tegoż fachow­ca, ok?

plyta_4_1230

Tutaj mamy cegło-fafle…

ponad blatem

A tutaj mamy faflo-wyklejanki…

 

Bo my, dizaj­nu­chy, tak napraw­dę żyje­my z pole­ceń od zado­wo­lo­nych klientów.

Czy­li od Was.

 


About Jacek eM

view all posts

Mąż, ojciec i projektant wnętrz. Fotograf-amator i wannabe bloger. Właściciel niewyparzonego jęzora i poczucia humoru w stylu noir. No i na wieczystej diecie...

Close