Miłość to takie skomplikowane uczucie, a kochać to nie znaczy zawsze to samo – inaczej jest z tatą, a inaczej z mamą, jak to kiedyś Big Cyc śpiewał. Na uczuć wyznanie trzeba jakoś odpowiedzieć, coby wyznającemu nie zepsuć życia – większa połowa filmów o miłości kończy się tragicznie, bo ktoś komuś czegoś w odpowiednim momencie nie powiedział. I potem ktoś umiera. Albo głosuje na PiS. Ogólnie nieszczęścia się od tego robią, więc zadziałam prewencyjnie i na Wasze wyznania uczuć do mnie odpowiem. Komunikacja to podstawa.
Za co mnie kochacie?
Miłosne harce najlepiej zacząć od przyjemności i gry wstępnej, więc na pierwszy ogień pójdzie lista kategorii, które najbardziej Wam się podobują. Tutaj było pytanie wielokrotnego wyboru i nie można było go ominąć – mam sekretne plany odnośnie tego, w którą stronę pójdę z blogiem i chciałem wybadać, czy Wy czujecie podobnie jak ja. Przeważnie tak.
Za co dalibyście mi klapsa?
Zanim omówię wyniki, to jeszcze lista kategorii, które wg Was mogłyby zniknąć z bloga – strzał z bicza w dupsko mniej boli po odpowiedniej grze wstępnej (jak nie wierzycie, to obejrzyjcie “50 twarzy Greya”). Tutaj też wielokrotny wybór i również nie pozwoliłem Wam olać wujka i pójść dalej. Bardzo to fajne, i za to Was kocham Dziewczyny, że pomimo możliwości wielokrotnego wyboru, NIE BYŁO NIKOGO, kto zaznaczyłby więcej niż jedną kategorię.
Przetestujmy wspólnie niektóre pozycje.
Czasami gubiłyście się w zeznaniach, bo zdarzało się, że u kogoś ta sama kategoria lądowała w kochanych i znienawidzonych. Nie pozwoliłem Wam nie zaznaczyć niczego i stąd takie kwiatki mogą się trafiać. Może następnym razem trzeba będzie zrobić tylko jedną możliwość wyboru? Zastanowię się, bo jak napisał ktoś:
W pytaniu o zbędne kategorie wpisów brakuje możliwości odpowiedzi “Jak czujesz się grafomanem, to se pisz, mi nie przeszkadza” – nie da się przejść nic nie zaznaczając, więc na siłę uwalą kategorie, zakładam ze pierwszą albo ostatnią.
Trochę mnie dziwi, że jemy na mieście tak dostało po dupie, bo teksty z tej kategorii królują w statystykach jako najczęściej czytane. Planowałem je miksować z Instagramem, ale teraz sam nie wiem…
Nie bardzo też Was interesuje jak rzeźbię swoje ciało grzeszne na podobieństwo młodego boga. Trochę to sprzyja moim planom, bo mam zamiar wynieść z fat2fit bardziej na Instagram. Blogów fit-dietowych jest w srocz, niekoniecznie muszę być kolejnym – ot, pojawi się wpis raz w miesiącu, jak będzie coś fajnego. Tutaj, na blogu, wolę poszpanować głupią gadką. I intelektem. No dobra, samą gadką.
Brakuje Wam tekstów o firmie, projektowaniu i tego typu klimatach, co trochę mnie dziwi i trochę mi nie po drodze, bo jak pisałem TUTAJ, blog przestaje być dizajnuchem, a zaczyna Jackiem eM. Jak widać, według Was jedno drugiego nie wyklucza. Na pewno nie za często, ale będą się takie teksty pojawiać.
O tym, jaki to ze mnie cud-tata i jak z Dzieciorkami jeżdżę tuitam też raczej chcecie czytać. Podejrzewam, że pewnie bardziej oglądać zdjęcia, niż czytać, ale czy ja Wam bronię? Ta kategoria nie zniknie na pewno, ale pewnie będzie sobie współgrać z Instagramem. Więc ten, instalujcie-folołujcie, nie?
Podobnie jest z recenzjami filmów – niby zbytnio Wam nie przeszkadzają, ale tutaj raczej kisielu w majtkach nie ma. Zastanowię się, co z tym zrobić. Może te wpisy są nudne po prostu? Bo i komętków mało zbierają. Hm?
And the winner is… znaczy are…
NA PRZYPALE i damsko-męskie zdobywają podium, zresztą często się ze sobą miksują. O ile pierwsza kategoria miała być z założenia rozrywkowa i taka właśnie medialna, to ta druga mnie lekko dziwi. Stary jestem, do tego żonaty od 16 lat z jedną MałąŻonką – przeważnie szczęśliwie, nie narzekam na seks – wręcz przeciwnie, w życiu nie zainstalowałem tindera, więc co ja mogę wiedzieć o dzisiejszych związkach i relacjach między siusiakiem a pipką? Znaczy mężczyzną a kobietą? Do tego monogamista i konserwa w betonie w temacie małżeństwa, co jest niemodne, czy bardziej staromodne. A jednak…
Normalnie za to Was ajlowiusiam.
Odpicuj sobie blągera
W temacie czegoś, czego Wam brakuje oddawaliście puste kartki. No, poza anonimowym Bartkiem, który chce: Na przypale- ale tak “na pełnej Ku*wie” 😀 Obiecuję w końcu obejrzeć to Warsaw whore czy jak to szło. Ale pokrywasz koszty leczenia. I będziesz mi przysyłał paczki do przytulnej celi obitej miękkimi poduszkami.
Zapytani o wnioski racjonalizatorskie i ogólnie dwa słowa do ojca prowadzącego pisaliście m.in.:
Jest ok, aby tak dalej nie gorzej 😀
Dobrze piszesz. 😉
pisz dalej i tak trzymaj!
W pytaniu o to co powinno zniknąć brakuje opcji “Nic”, zaznaczyłam coś, bo musiałam. Jest super, trzymaj tak dalej. Tematyka jest interesująca, przyjemnie się czyta, jest ciekawie i pouczająco. Pozdrowienia 🙂
No. I jak tu Was nie kochać?
keep calm and blog further as long as you don’t hurt anybody or maybe 😉
Jak się hurta mejbi? Żebym czasem przez przypadek nie zrobił bubu.
Przez ostatnie pytanie oplulam pracownicza stolowke indykiem w buraczkach. Ktos bedzie musial to posprzatac. A ja czasu nie mam bo do roboty musze wracac.
Zniszczyłeś mnie ostatnim pytaniem 😀
To o mój tyłek w stringach chyba chodzi. Na szczęście większość nie chce go oglądać, a mamy demokrację, nie?
hehe
Hehe You too.
W temacie pytań do ojca prowadzącego polecam Wam Aska – to takie durnowate coś, co służy tylko do zadawania pytań i z czego korzystają głównie małolaty. Ale można anonimowo i możecie sobie ulżyć, jeśli coś Was gniecie i chcecie mi dowalić jakimś niewygodnym pytaniem. Oczywiście user @dizajnuch.
A jeśli poczułyście, że pałacie do mnie nieodwzajemnionym uczuciem, to możecie mi wysłać snapa – wiecie do czego służy Snapchat. Nie? To poczytajcie.
Buzi na koniec i idę spać, bo przecież każdy facet po odwraca się dupą i zasypia.
PS. Obrazek z commons.wikimedia.org